Z powodu konfliktu piosenkarki z reżyserem, film nie został ukończony. Nie znalazło się w nim, m.in. nagranie "C'est Si Bon", które powstało na potrzeby filmu i do dziś znajduje się w archiwum TVP.
Film jest świetny. Chyba jedyny polski film muzyczny nakręcony w PRL-u, na poziomie światowym. Wspaniałe rewiowe sekwencje, niesamowity wokal, fantastycznie wykonane arie operowe... Czegoś takiego jeszcze długo nikt w Polsce nie nakręci.