Przede wszystkim film o niczym
Postać kreowana na ofiarę której mamy współczuć, bo ma takie strasznie ciężkie życie spowodowane choroba
Montaż - na niektórych kanałach yt filmiki są lepiej zmontowane niż ten film
Gra aktorska - zbyt duże słowo raczej próby tworzenia ciekawej kreacji które kończą się fiaskiem
Muzyka - nie istnieje podczas oglądanie filmu odnosi się wrażenie jakby ktoś losowo dopinal do obrazu jakąkolwiek muzykę,
Podsumowując już dawno film tak mnie nie znudził, szczerze nie polecam oglądania, tylko zmarnujesz swój czas.
Chciałem obejrzeć to cudo dla Hardego głównie, ale chyba mnie skutecznie zniechęciłeś.
Nie zniechęcaj się tak łatwo.. Obejrzyj i wydasz własną opinie;)
Ja mimo w/w opinii obejrzę ten film.
Powiem tak - Nie tego się spodziewałem;)
Jak dla mnie, za dużo psychologicznego bełkotu..
Ale jak ktoś lubi mroczne psychologiczne dramaty, to będzie się mu podobało ;)
Lata 80 i 90 to najlepszy okres dla Hollywood, od czasu złotych lat Hitchcocka i innych.
Mega wielka ch.., do końca nie dałem rady wytrzymać(przykład pseudo artystycznego gówna). Wróciłem szybko do Ostatniego Tańca.
Film był świetny, a rola Hardy'ego jeszcze lepsza, niczym rodem z "Bronsona". Nie wiem, czego się spodziewałeś, ale jeśli wiedziałeś, że to film o ostatnim roku życia Ala Capone'a i wiedziałeś, że delikatnie mówiąc, nie był wtedy w najlepszej formie psychofizycznej, to chyba nie mogłeś oczekiwać typowego amerykańskiego kina gangsterskiego.
Wiesz... Jeśli na coś czekasz tak bardzo, jesteś podbudowany zdj z planu, plakatami, wszelkimi newsami i czekasz dlugo(myślę że bardzo długi bo całą produkcja trwała w ciul... Może kłopoty, może dokrętki, montaż... Nie wiem wszak żadna ze stajni produkcyjnej tego filmu nie jest mi znana co już - a miał kilka na wstępie - może mówić coś o obrazie) to jesteś na niego "napalony" i masz hajp, potem w końcu go oglądasz i myślisz jpr co to??! Jak można robić taką papę scenariuszowo montażową... Przerysowania, nie czucie tematu... Postać Matta dillona i jego obecność w tym filmie to największa klapa pisarsko-montażowa wogole.... Więc wiesz oczekiwania były ogromne ale wykonanie dla mnie fatalne. Film może być o ost dniu życia kogokolwiek ale np dzięki retrospekcji i innym zabiegom może wyjść perełka w zależności zamysłu twórców. Dzięki za comment wojno.
Ja właśnie dla tego pierw przeczytałem o czym to jest nie mam zamiaru oglądac . Wole jak Capone jest w pełni sił typowy gansta film
Ta gra aktorska to w głównej mierze wina reżysera, którego ewidentnie przerósł temat. Co do montażu, to fakt, to chyba najbardziej kłuje w oczy, zwłaszcza w 1. połowie filmu. Ten film w ogóle nie powinien powstać, na pewno nie w takiej postaci, od takiego reżysera i z takim scenariuszem.
W punkt! Obejrzałem. Żałuję straconego czasu. Film o niczym, nijak zrobiony, nie zostawiający żadnych emocji i wrażeń.
Nie da sie nie zgodzic. Szkoda nawet tego pol godziny. Wiecej nie dalismy rady. Masakra, porazka......
Dokładnie najgorszy film w ostatnim czasie jaki obejrzałam. CAPONE PRZEWRACA SIE W GROBIE , ZE JEGO RODZINA WOGOLE SIE ZGODZILA NA POKAZANIE GO W TAKI SPOSOB BEZ WZGLEDU NA TO KIM BYL. Widok schorowanego faceta robiącego pod siebie z omamami i marchewka w ustach jest co najmniej odpychające. ROZUMIEM ZE TO OST ROK JEGO ZYCIA ALE ZEBY KRECIC ODRAZU O TYM FILM ? NIEPOROZUMIENIE . NIE OGLADAJCIE ZMARNOWANY CZAS.