Właściwie to Piątek 13 zapoczątkował modę na slashery w latach 80. XX, ale Koszmarek jest zaraz po nim. Film ma sporo błędów i czasami nie za bardzo straszy. Świętej pamięci Craven stworzył naprawdę kawał dobrej roboty zarówno tutaj jak i w Krzyku. Choć jego filmy są może trochę za brutalne, ale ja akurat właśnie takie uwielbiam.
coś ty ja do tej pory sama Koszmaru nie obejrzę, w sumie z kimś chyba też. Koszmar z ulicy Wiązów, Laleczka Chuky to koszmary mojego dzieciństwa, wystraszyły mnie raz a porządnie, oczywiście są inne, które omijam już z daleka jak Egzorcyzmy, Omen, Lśnienie, Ring, ale Koszmar i Laleczka to top i nawet nie mam jak sprawdzić czy po latach straszą tak samo bo im jestem starsza tym bardziej boje się horrorów( za dzieciaka fanka).