Świeżo po seansie. Film okazuje się niespodziewanie dobrą polską produkcją. Scenariusz, aktorstwo (Grochowska!), zdjęcia - wszystko na bardzo wysokim poziomie. Ciekawy jestem jak wypadnie w recenzjach. Ja jak najbardziej polecam!
Moim zdaniem dziewczynka grała nieźle na początku, potem została wciśnięta w ramy postaci, której reakcje wydawały mi się tak nierealistyczne, że łatwo było znielubić aktorkę. Niestety historia i dramaturgia w dużej mierze opierały się na tej postaci.
Dokładnie tak. Scenarzysta do spółki z reżyserem uznali, że potrzebują grę dziecka pod ckliwy obrazek.
Mimo to nie mogę zarzucić samej aktorce niczego złego. Jak na 9-latkę naprawdę dobra gra.
Popieram, że nadspodziewana dobra polska produkcja.
Zgadzam się, za szczególna zaletę trzeba uznać fakt, że nie jest to prosta opowiastka o biednej, niewinnej rodzinie uciskanej przez złą władzę; po obu stronach konfliktu dominują odcienie szarości, nie czerń i biel. Gdyby nie zwalone nieco (zbyt szybkie i nagłe) zakończenie, czy szerzej: ostatni akt, mogłaby być rewelacja i najlepszy polski film roku.