PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=723477}
6,4 17 987
ocen
6,4 10 1 17987
5,5 17
ocen krytyków
Obce niebo
powrót do forum filmu Obce niebo

A ja uważam, że Szwedzkie prawo wcale nie wypadło tu tak najgorzej. Myślałam, że odebranie dziecka będzie naprawdę jednym wielkim absurdem. Myślę, że większość osób oceniających źle to co wydarzyło to rodzice i nie ma się co dziwić takim reakcjom, ale warto postawić się na miejscu pracowników socjalnych:
1. Dziewczynka sama wykonuje telefon
2. PRZYZNAJE, ŻE MAMA JĄ BIJE
3. Na dowód pkt. 2 pokazuje siniaki
4. Mieszkanie otwiera roznegliżowana matka, która w rozmowie co jakiś czas śmieje się jak głupia nie wiadomo do czego, do tego pali w domu
5. Dziewczynka ogólnie jest dziwna, co jest spowodowane napiętą sytuacją w domu (rodzice raz się kochają raz nienawidzą, dodatkowo problemy finansowe czyli ogólnie brak stabilności finansowej i emocjonalnej)
6. Rodzina mieszka w slamsach (wiadomo, że nie jest to powód, prze który odbiera się dzieci, ale jakby to wszytko połączyć w całość to można by się zastanowić nad warunkami w jakich wychowuje się dziecko)
7. Na koniec moja perełka: matka krzyczy i uderza dziecko w obecności pracownika socjalnego, co dowodzi o jej małym rozumku ;)

Teraz zbierzmy te punkty w całość i zastanówmy się czy na miejscu pracownika socjalnego nie zainteresowalibyście się rodziną ;) Ja bym się zainteresowała.
Oczywiście kroki, które zostały poczynione były zbyt pochopne.
Takich wizytacji powinno być min. 5, rozmowy z każdym z członków rodziny, spotkania z psychologiem, zasięgnięcie opinii w otoczeniu (ale nie powinno to być nadrzędnym powodem do decyzji).

Jak dla mnie dziewczynka miała w tym domu fatalne wzorce. Nie zauważyłam miłości w tej rodzinie, chyba, że mówimy o miłości toksycznej. Ojciec po 1 miał kochankę (to a propos tej miłości do żony), nie potrafiący zapewnić bytu rodzinie - nie płaci czynszu, za to kupuje łódeczkę ;) Matka - wiecznie utyrana, niezadowolona, sfrustrowana, wyglądająca nie oszukujmy się NIECHLUJNIE, a co najważniejsze niestabilna emocjonalnie (raz nie pozwala się dotykać, a zaraz po tym leży w objęciach mężusia).
Dziewczynka była dziwna/skryta ponieważ w domu zabrakło jej stabilności emocjonalno-finansowej. Widać w jednej ze scen jak siedzi w kuchni po prostu smutna.

Podsumowując, moim zdaniem lepiej by jej było gdyby została z rodziną szwedzką, tam miała mimo wszytko ciepło i poczucie bezpieczeństwa.

ocenił(a) film na 5
Dzida_86

Przepraszam, że w ogóle odpowiedziałem na Twoją zaczepkę, to było pochopne i bezcelowe.

Miłego dnia życzę

ocenił(a) film na 7
Zielony2009

Wzajemnie.

A ja miałam wrażenie, że on ją po prostu zgwałcił, a nie rzuciła mu się w ramiona ;)

użytkownik usunięty
Irzad7miejsce

Oglądałam ten film kilka miesięcy temu i już nie pamiętam wszystkich szczegółów, ale chyba masz rację ;)

Jak dla mnie to był cichy gwałt. Jej za bardzo nie było widać, ale 20 sekund przed krzyczała, by jej nie dotykał, więc taki wniosek wysnułam :)

użytkownik usunięty
Irzad7miejsce

Wiesz co jest przerażające i niepokojące? że tylko garstka ludzi zauważa w tej rodzinie dysfunkcję.
Widziałam wpisy typu: "Film o prawdziwej miłości", "Wygrała prawdziwa miłość"... itp
Jeśli w dzisiejszym społeczeństwie tak wygląda miłość i małżeństwo to mamy poważny problem...

P.S.
Była jeszcze scena rozmowy z babcią prze internet, pamiętam, że zachowanie ojca wzbudziło tam moją niechęć do niego.

ocenił(a) film na 5

Oglądałam ten film wczoraj i przychylam się do wypowiedzi, że on ją zgwałcił. Zresztą widać było jej niechęć do niego i wielki żal więc zapewne nie była to napewno o scena pełna miłości.

Masz rację!

ocenił(a) film na 6

Podpisuję się w 100%.

ocenił(a) film na 5

Zgadzam się w 100 %. Miałem te same odczucia oglądając ten film. Zamysłem twórców było zapewne pokazanie absurdu bezdusznej Szwedzkiej biurokracji, a przypadkowo pokazano coś zupełnie innego - polskich patusów. Bo jak inaczej nazwać ludzi, którzy w urzędach, na komisariatach policji wszynają awantury albo włamują się po pijaku na cudzą posesję?

Rownież zgadzam się z Twoja opinia, dodam jeszcze ze pracowałam jako pracownik socjalny i niestety ta "wspaniała mamusia" wbiła sobie gwóźdź do trumny bijąc córkę przy pracowniku socjalnym. W Polsce może nie doszłoby do odebrania dziecka ale rodzina poza Niebieska KArta byłaby pod specjalnym nadzorem. Dodam jeszcze ze zabrakło mi w tym wszystkim psychologa, bo gdyby zasięgnąć jego opinii to raczej nie uznałby tej rodziny jako stabilnej emocjonalnie. Tak czy siak uważam ze takie rodziny powinny być pod kontrola i jednak szkoda ze nie ma międzynarodowej współpracy pomiędzy instytucjami zajmującymi się pomocą społeczna. Żeby oszczędzić sobie Hejtow chce podkreślić ze nie stoję po żadnej ze stron- zarówno instytucja nie stanęła na wysokości zadania- brak pogłębionego wywiadu i opinii psychologa oraz rodzice nie stanowili idealnego wzorca- brak stabilizacji emocjonalnej, brak umiejętności rozwiązywania swoich problemów, pochopnośc finansowa i niestety agresja- no raczej gdyby zabrano mi dziecko starałabym wypaść z jak najlepszej strony- nie rzucalabym się na rodziców zastępczych, nie wydzierala na pracownika socjalnego, nie robiłabym zadymy w szkole czy tez nie zakradała się w nocy po pijaku po swoje dziecko. Wiem ze są to emocje, które cieżko jest wyciszyć no ale bez przesady. Rodzina ta dała idealne podstawy do tego, by dziecko odebrać. Mam jeszcze sporo zarzutów chociażby przedstawienie "Polaków" jako pokrzywdzonych imigrantów- uważam jednak, ze jeżeli ktoś przeprowadza się do innego państwa powinien znać reguły tam panujące a przynajmniej prawo- rodzice ci niestety pod tym względem dali ogromna plamę i niestety nie jestem w stanie potraktować ich sytuacji jako nagonki na imigrantów i wielkiej niesprawiedliwości

ocenił(a) film na 5

"Bo jak inaczej nazwać ludzi, którzy w urzędach, na komisariatach policji wszynają awantury albo włamują się po pijaku na cudzą posesję?"

No cóż nie życzę ci żebyś się kiedykolwiek musiał przekonywać o tym, jak zachowują się ludzie w sytuacji kiedy zabierze się im dziecko. Do tego w obcym kraju, bez znajomości języka, przepisów itd...
Puszczały im nerwy, to naturalne moim zdaniem.

" ta "wspaniała mamusia" wbiła sobie gwóźdź do trumny bijąc córkę przy pracowniku socjalnym. W Polsce może nie doszłoby do odebrania dziecka ale rodzina poza Niebieska KArta byłaby pod specjalnym nadzorem."

Ona jej nie biła tylko dała jej klapsa, niestety wg. wszelkiej maści oszołomów jest to tożsame. Dziecko wcale nie malutkie dostało sukienkę, wiedziało że matka się przy niej narobiła, wiedziała że jest na urodziny a mimo to ją zniszczyła, to dostała klapsa.

"no raczej gdyby zabrano mi dziecko starałabym wypaść z jak najlepszej strony- nie rzucalabym się na rodziców zastępczych, nie wydzierala na pracownika socjalnego, nie robiłabym zadymy w szkole czy tez nie zakradała się w nocy po pijaku po swoje dziecko."

Serio ? Wiesz to na pewno... ile razu już ci ktoś dziecko odebrał że masz to tak doskonale przetestowane ?

PS. warto wiedzieć że ten film jest oparty na faktach i rodzice w filmie zostali przedstawieni dużo gorzej niż ci prawdziwi. Jak również ich zaniedbania i zachowanie skądinąd, dość przygłupiego w filmie, dziecka.

użytkownik usunięty
Ashganka

Akurat cytujesz nie moje wypowiedzi... :) więc nie będę się wypowiadać, ale OK szanuję Twoje odczucia :)

ocenił(a) film na 5

Wiem, odpowiadałam tak żeby było na końcu ;)

ocenił(a) film na 5
Ashganka

"Ona jej nie biła tylko dała jej klapsa, niestety wg. wszelkiej maści oszołomów jest to tożsame. Dziecko wcale nie malutkie dostało sukienkę, wiedziało że matka się przy niej narobiła, wiedziała że jest na urodziny a mimo to ją zniszczyła, to dostała klapsa."

Matka uderzyła ją za to, że była posłuszna ojcu. To ojciec dziecka kazał małej wejść w krzaki po piłkę kiedy się bawili. Dziewczynka popełniła błąd i nie przewidziała, że konsekwencją tego będzie upapranie sukienki, bo była rozproszona zabawą i posłuchała się ojca bez zastanowienia. Dzieciom brakuje mądrości, którą nabywa się z wiekiem i doświadczeniem, ale nie można je z tego powodu bić, nawet jeżeli to bicie nie zostawia siniaków. Analogicznie jakoś nie sądzę, żeby ktokolwiek uważał, że matka powinna spoliczkować męża za to, że źle pilnował córkę. Ale dziwne, że niektórzy uważają, że uderzenie małej dziewczynki jest w porządku. Dużo klapsów jest właśnie za tego typu "przewinienia". W takich sytuacjach dzieci są karane, ale to rodzice są winni, bo często nie rozumieją całej sytuacji i co jest problemem (mimo, że są dorośli i mądrzejsi), lub są zbyt porywczy i brak im cierpliwości, więc od razu przechodzą do rękoczynów zamiast porozmawiać i wytłumaczyć co i dlaczego dziecko zrobiło źle.

Jula171287 kompletnie nie zrozumiałaś tego filmu. Wszystkie pozornie dobrze potwierdzone dowody na traumatyczne doznania dziecka okazały się w dużym przypadku tylko błędną nadinterpretacją co oznacza jeszcze gorszą krytykę całego systemu socjalnego w Szwecji. Gorszą dlatego bo totalnie, dziurawą, ten system jest jak się okazuje do bani nawet w przypadku stuprocentowych rzekomo potwierdzonych poszlak na winę rodziców, jak widać nawet wtedy można popełnić potworną pomyłkę. Wniosek z tego taki że nie da się usankcjonować uniwersalnego i niezawodnego systemu bo to po prostu jest utopia i o tym miedzy innymi film opowiada. Ogólnie to Skandynawom się w dupach poprzewracało od tego dobrobytu, naprawiacze świata się znaleźli z etyką oraz społeczną inżynierią rodem z z filozofii Marska i Engelsa. Uczynimy świat lepszym stworzymy krainę wiecznej szczęśliwości. Doprawdy jest to żałosne a jak wiadomo dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane wielu już takich było co świat i społeczeństwo chciało uzdrowić wprowadzajać chore prawo ale jeszcze nikomu ta sztuka się nie udała. Konsekwencją takiego poronionego systemu jest nie tylko fakt że często dzieci są bezpodstawnie zabierane rodzicom, ale przykładowo takie absurdy że seryjny morderca Anders Breivik mieszka w celi więziennej przypominającej polski hotel czterogwiazdkowy, studiuje zaocznie i za jakies 15 lat wyjdzie na wolność, niezłomność wiary w resocjalizację jak i cały system socjalny jest tam niezłomny ale i adekwatny do jego całej absurdalności.

użytkownik usunięty
egzik01

Tak myślisz? OK, pomyślę nad tym jutro... :)
Nie napisałam, że procedury były OK, ale kwestia interpretacji :)

widzę, że ktoś jeszcze miał podobne do moich spostrzeżenia :)
jeśli ta historia (lub podobna) wydarzyła się na prawdę i jeśli ktoś szarpał i uderzył dziecko przy pracowniku socjalnym (!) to w ogóle mi go nie żal i uważam, że prawo szwedzkie zadziałało.
osiedlając się w obcym kraju trzeba choć trochę zadać sobie trudu i poznać zasady tam panujące oraz próbować się do nich stosować. ja nie planuję jechać do Szwecji, ani się tam osiedlać, jednak wiem, że bicie dzieci jest u nich niedozwolone. Czemu nie wiedzą tego ludzie, którzy planują tam mieszkać i żyć ?? u nas to normalka, że znerwicowana matka szarpie dzieciaka w markecie przy ludziach i nikogo to nie obchodzi (przecież go nie katuje, prawda? pewnie niegrzeczny był), to wcale nie znaczy, że tak jest norma w pozostałych europejskich krajach.

użytkownik usunięty
_j_w_

Słuszna uwaga! :) też jestem zdania, że jadąc do kogoś przyjmujemy zasady panujące w danym miejscu i tego samego oczekuję od naszych "gości". Nie każdy musi się zgadzać ze szwedzkim prawem, nie każdemu musi się ono podobać i OK, jest na to proste rozwiązanie - nie emigrować tam ;)
No, ale gdyby filmowa rodzina wychodziła z takiego założenia, to nie było by filmu :)

Ogólnie nie lubię polskich filmów, ale ten zaciekawił mnie, bo został zareklamowany tak, że oczekiwałam jakiegoś naprawdę absurdalnego zachowania wobec polskiej rodziny, zawiodłam się :)
W moim odczuciu to nie kwestia prawa była w tym filmie najważniejszą kwestią, a kwestia ludzkich zachowań i formy egzekwowania tego prawa, która jak już pisałam nie do końca podobała mi się i właśnie na tym się skupiłam oglądając ten film, no ale akurat forma egzekwowania była znowu kwestią zachowania pracownika socjalnego, więc wracamy do punktu wyjścia czyli ludzkich zachowań.
Może i nie takie było założenie twórców i jak twierdzą niektórzy nie zrozumiałam fabuły filmu ;)
Czytałam gdzieś, że ten film miał zwrócić uwagę na problem panujący w Szwecji właśnie w kwestii prawa, no cóż jeśli chodzi o mnie to nie przekonali mnie, wręcz przeciwnie, kompletnie odwrócili moją uwagę od tego problemu.



Jula, wczoraj oglądałam ten film i muszę się zgodzić z większością Twoich wypowiedzi.
Dla mnie ta rodzina polska nie była w pełni sprawna. Samo dziecko na końcu przyznało, że zadzwoniła po to aby w końcu w domu było dobrze.
Matka dziewczynki był wg mnie niestabilna emocjonalnie, co było pokazane dość jasno. Niefrasobliwa, przekonana, że może robić i zachowywać się jak chce wobec dziecka (zapewne przyzwyczajona mentalnością z PL). A w Szwecji jest inaczej i nawet klapsy które tu niektórzy zachwalają, są nieakceptowane.
Jeśli się gdzieś emigruje, to trzeba zadać sobie trud i zapoznać z prawami jakie panują w danym kraju.
To dziecko nie było tam szczęśliwe, co było widać. A jej rodzice nie chcieli stosować się do przyjętych w Szwecji norm (dobrze to widać na przyjęciu urodzinowym Uli, zaprosiła tylko te dzieci, które lubiła - jak w PL - a tam panuje zwyczaj, że zaprasza się wszystkich, aby żadne dziecko nie czuło się odtrącone). Nie chcieli, albo im na tym, nie zależało, wg zasady "nikt mi nie będzie mówił, jak mam wychowywać własne dziecko i jak żyć".
Inna sprawa, że działania tej pracownicy socjalnej były bardzo pochopne wg mnie. Powinien najpierw być nadzór i opinii psychologiczna członków tej rodziny. Choć patrzą na to, że dziecko samo powiedziało, że jest bita, to trochę nie ma co się dziwić natychmiastowym działaniom.
Dla mnie film jest ok, ale obraz rodziny jaki przedstawia nie jest dla mnie taki kolorowy, wręcz przeciwnie.

ocenił(a) film na 7

Do momentu podsumowania w zasadzie mógłbym się zgodzić z większością tego co napiszesz. Przeraziło mnie twoje stwierdzenie, że dziecku byłoby lepiej w innej rodzinie więc należy zostawić furtkę prawną by można je było odebrać. Ja wychowałem się w miarę normalnej rodzinie, ale też można by coś znaleźć i nie potrafię zrozumieć tego, że ktoś może postulować zabieranie dzieci praktycznie za nic

ciekawe czy odnieraja dzieci rodzicom arabskiego pochodzenia,oczywiscie ze nie bo wszyscy sie takich boja

ocenił(a) film na 7

to są zdarzenia, które zarejestrować mogłyby kamery/mikrofony urządzeń technicznych - gdybyś chciała na nich polegać, to np. próba podniesienia przedmiotu spod obcego samochodu mogłaby być uznana za próbę podłożenia ładunku wybuchowego... })

ocenił(a) film na 6

Miałam podobne przemyślenia oglądając film. Dodatkowo dziecko jest świadkiem gwałtu i to dlatego wykonuje telefon. Nie wiem jak inaczej można określić sytuację kiedy jedna strona mówi jasno, że nie chce seksu, a druga i tak bierze. Dziecko będzie zawsze bardziej kochało rodziców biologicznych w tego typu sytuacjach i nie ma wcale znacznia czy rodzice ją biją, molestują czy jak w tym przypadku są niezrównoważeni i nie zapewniają jej poczucia stabilności. Same uczucia dziecka niestety niczego nie dowodzą.

ocenił(a) film na 7

Czyli dziewczynka powinna zostać ze szwedzką rodziną bo ojciec miał kochankę a matka sobie z tym psychicznie nie radziła i miała wahania nastrojów? To jest według ciebie wystarczający powód? Dziewczyna była trochę zaniedbana emocjonalnie, ale nie była pozostawiona całkowicie samotnie, rodzice mieli problemy, ale pomimo tego kochali córkę i ze swoimi wadami starali się okazać dla niej miłość - sceny kiedy ojciec gra z małą w piłkę, organizowanie przyjęcia dla córki, wspólne rozmowy z babcią na skype, zwykłe codzienne czynności w których było widać, że dziewczynka jest naprawdę szczęśliwa. Ta rodzina potrzebowała pracy, prawdopodobnie terapii, ale nie zabrania dziecka i oddania go innej rodzinie. Twoja postawa, że bogaty dom i ułożeni obcy ludzie mogą zastąpić biedniejszą rodzinę z problemami jest antyludzka i dziewczynka to w filmie dobrze pokazała.

ocenił(a) film na 5
Marchefa

Kiedy Anita przychodzi do domu Basi i Marka po raz pierwszy, sugeruje pójście do terapeuty, ale oni stwierdzają, że nie potrzebują terapii.

ocenił(a) film na 1

ja mam dziecko, mieszkam w Niemczech gdzie prawo tez jest podobne i zgadzam sie z opinia. Matka zachowywala sie skrajnie kretynsko, ojciec tez nie blysnal, tylko pijanstwem jeszcze podkreslil stereotyp o Polaku-pijaku.. mam kompletny brak sympatii do tych ludzi... dziecko tez jakies odrealnione i zachowujace sie podejrzanie.... ogolem, wcale sie nie dziwie Opiece spolecznej, ze wola dmuchac na zimne i odebrac takie dziecko niz przymykac oczy az dojdzie do tragedii, jak np w Anglii, zakatowany przez rodzicow, tez Polakow chlopczyk (nazwisko Palka chyba) a nikt nie zwrocil uwagi ze cos sie zle dzieje...

Zgadzam sie w calej rozciaglosci. Kiedy nasze spoleczenstwo dojrzeje do tego, zeby dzieci uznac za ludzi, ktorym nalezy sie szacunek a nie szarpanie i bicie...
Czy dla tego dziecka bylo dobre wzrastanie w rodzinie, gdzie ojciec gwalci matke (tak te scene w momencie telefonu zrozumialam), matka bije dziecko - tak, klapsy to tez bicie.

Jestem zalamana tym, ze jest u nas tolerancja na takie zachowania jak pokazuje ten film, ze odbior tego obrazu jest taki, ze to system skandynawski jest zly.

ocenił(a) film na 8

Zgadzam sie z Toba, wychowanie dzieci w wiekszosci panstwach to krzyk i klotnie rodzicow. Niestety w krajach skandynawskich idzie to w druga strone. Mieszkalam 6 lat w Norwegii i rodzice w ogole sie ni ekloca (to akurat dobrze) ale nie znaczy to ze zostaja ze soba do grobowej deski. 5 letni zwiazek to norma i wskakiwanie w drugi zwiazek , 3 i 4. Natomiast dzieci nie sa zdyscyplinowane i nie mowie tutaj o nakazach i zakazach. Dziei chodza zasmarkane, jak sie przewroca na rowerze , rodzic nei pomaga wstac. Dziecko samo wszystko robi. nie ma wiezi ani miedzy rodzicami ani miedzy dziecmi.
Niestety ze skrajnosci w skrajnosc :(

Widze ze niektorym sie ladnie pop w glowach. Dzieci maja nalezec do rodzicow i koniec kropka. Swiat nie jest idealny i nigdy nie uszczesliwimy wszystkich ludzi na Ziemii. Jestem swiadomy ze 100,200 a moze nawet 1000 dzieci bedzie cierpiec, ale wazniejszy jest los milionow rodzin. Jesli raz uznamy zasade ze ci faszysci moga nam odbierac dzieci to bedzie to postepowac i za chwile zabiora ci dziecko bo mu nie kupiles smartfona. Straszne czasy, ale ludzie ktorzy temu przyklaskuja to jest najwieksze zagrozenie. Gardze takimi ludzmi ktorzy godza sie na to ze ich dzieci nie naleza do nich tylko do faszystow z urzedu. Tak jak ktos pisal wyzej - nie rozmmazajcie sie!

Fiodor_Dostojewski_1828

Dzieci nie są własnością rodziców i ludzie, którzy sądzą inaczej nie powinni ich mieć. Dziecko nie jest rzeczą. Jest czującą istotą, mającą prawo do godności, bezpieczeństwa i warunków do dobrego rozwoju. Psim obowiązkiem rodzica jest mu to zapewnić. Jeśli się z tego obowiązku nie wywiązuje, to powinien stracić prawo do wychowywania dziecka na rzecz kogoś, kto się wywiąże.

Ja to bym ta chora faszystke z urzedu chyba zabil na miejscu. Nie moge normalnie usiedziec na fotelu jak ogladam ten film.

Okropna jest ta Wasza dyskusja czy dziecko mialo dobrze czy nie dobrze. To w ogolnie nie ma znaczenia, dziecko nalezy do rodzicow a nie do panstwa! Wy juz nie jestescie ludzmi, jestescie czlowiekami sowieckimi.

Zgadzam się z Tobą. Jestem też fanką skandynawskiego podejścia do wychowywania dzieci. Sama w ten sposób wychowuję syna i nie wyobrażam sobie inaczej.

Edna_fw

"Dzieci nie są własnością rodziców i ludzie, którzy sądzą inaczej nie powinni ich mieć." Nie widzi Pani sprzecznosci w tym zdaniu? Skoro dzieci nie sa wlasnoscia rodzicow to nie moga ich miec. Rodzice, ktorzy zgadzaja sie, ze dzieci nie sa ich wlasnoscia - moga je miec? Zastanawia sie Pani nad tym co Pani pisze? A nawiasem mowiac Pani podejscie do tematu jest strasznie faszystowskie.

Fiodor_Dostojewski_1828

Nie. Nie widzę żadnej sprzeczności w tym zdaniu.

Wcale nie wypadło. Masz całkowitą rację.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones