Dużo ludzi mówi że to film propagandowy, miał przedstawić III Rzesze w dobrym świetle itp.. Ale gdzie tu propaganda? W filmie nie ma propagandy tylko czysta prawda - Hitler (jak ktoś wspmniał) był właśnie takim schorowanym starcem który chciał osiągnąć cel życiowy, to samo z oficerami SS, Wehrmachtu, itp. Ostatnie minuty filmu (kapitulacja Berlina) były na prawdę smutne..
Obiektywne spojrzenie oznacza propagandę? Ci, którzy tak twierdzą sami padli ofiarą propagandy anty-nazistowskiej...
Film ukazuje Rzeszę i jej twórców w sposób naturalny - ludzi z zaprzepaszczonymi marzeniami, ale i okrutnych (nie pozwolę, by moje dzieci żyły w świecie bez Hitlera!), np. Hitler mówiący, że życie niemieckich cywili się już nie liczy...
ale też piękne (?) i wzruszające słowa Hitlera, w których mówi "..mi chodziło tylko o Niemcy.." widać że podbijając Europe myślał o rodakach mimo wszystko, a oni zawiedli..
Goebbels powiedział przed śmiercią, że Niemcy kiedyś stanął ponad wszystkich czyści, bez skazy. Nie mylił się.
Niemcom nikt już nic nie narzuca (oprócz tych których dziadkowie jeszcze żyją), są jednym z bogatszych państw i mogą pomiatać Polską legalnie