Czy tylko mnie tak irytował w serialu Wąż? Fajtłapa o drażliwym i wybuchowym charakterze, zamiast bawić się w detektywa, mógł jednak pozostać w roli urzędasa. Ciężko to się oglądało.
Mi się bardzo podobał. Widać było, jakie targały nimi emocje. Potrafił się zbuntować i dalej robić swoje, a dzięki temu osiągnąć cel. Weź pod uwagę, że to Bangkok - dlatego aktor często mógł wyglądać na spoconego, tam jest duża wilgotność powietrza i upalna pogoda. To fajnie, że taka wrażliwa osoba dokonała czegoś tak niezwykłego, nie zawsze detektywem musi być twardziel i gbur. Czasem jest nim mężczyzna o gołębim sercu, który jako jedyny potrafi przejąć się losem zabitych ludzi, gdy wszyscy inni mają to w nosie. Moim zdaniem aktor świetnie sportretował pracownika ambasady.