Rob_Rock ja z roli "Czyż nie dobija się koni?" - widziałam ten film jeszcze w gimnazjum i mimo upływu kilku lat uważam jego rolę za jedną z najlepszych w dziejach kina . szkoda, że ten Sarazzin nie był popularnym aktorem u nas ale chyba też reżyserzy nie dali mu się w pełni wykazać.