Właśnie skończyłem oglądać Bojacka, kojarzą może Państwo seriale w podobnym klimacie? Coś po prostu dla dojrzałego widza. Dzięki.
Polecam Breaking Bad (tytuł który spodoba się większości), a osobiście Utopia (brytyjski serial, poważne tematy w klimacie sci -fi), Detektyw z HBO nie z TVN- u, Pitbull (świetny Polski serial), a wklimacie animacji South Park ( w zalewie kloacznych żarcików jest poukrywane wiele problemów trawiących współczesne społeczeństwo)
Serio uważasz, że podane przez Ciebie seriale są w klimacie Horsemana? No chyba, że Breaking Bad jest podobno w tym, że tam gra Aaron Paul a BoJacku podkłada głos pod Todda:)
fakt, byłem trochę pija.. tj. zmęczony i nie doczytałem, poleciłem dobre seriale które ostatnio oglądałem, chociaż South Park na trzeźwo też polecam i Rick and Morty
Póki co, obejrzałem tylko 10 pierwszych odcinków, ale nie cały czas mam wrażenie że jest to produkcja czerpiąca sporo z bukowskiego więc poleciłbym Ci Californication :) o ile w dalszych odcinkach nie ma znacznych zmian to oba seriale mają podobny klimat.
O tak, Black Mirror daje do myślenia. Również polecam, ale ostrzegam – prawda o ludzkości potrafi przygnębić :)
Za to z mojej strony polecam Porę na przygodę. Na pierwszy rzut oka to kreskówka dla dzieci. Ale pod dość absurdalnym humorem chowa się dużo brutalnej prawdy o życiu. :)
Wiem ze bardzo odkopuje temat ale Bojack ma wiele wspólnego z głównym bohaterem Mad Men :)
Gdy zaczęłam oglądać BoJacka, moim pierwszym skojarzeniem był serial Daria – mimo że to teoretycznie to produkcja młodzieżowa dla MTV, to sporo w nim goryczy tak jak w BoJacku. A poza tym Diane jest raz porównana do Darii, więc myślę, że twórcy mogli się troszkę zainspirować klimatem tej animacji ;)
http://www.filmweb.pl/serial/Daria-1997-103922
Rick i Morty pomimo sporej dozy toaletowego humoru jest dużo bardziej dwuznaczny i mroczniejszy. Owszem Rick nie stroi od przesadnej zapalczywości, używek i użalania się nad sobą, jednak stanowi to ozdobnik fabuły a nie jej treść.
Mnie to trochu podobne jest do serialu "Ekipa"
Też o aktorach, reżyserach i agentach. Oczywiście Bojack jest bardzie odważniejszy (mozny język i więcej scen seksu)
Mad Men - główny bohater ma takie same cechy jak Bojack, podobne związki, relacje z innymi i historia jest prowadzona podobnie.
Brickleberry, chamska animacja z doskonałym dubbingiem. Idealnie wpasowuje się w twoje oczekiwania.
Tak, bo Brickleberry gdzie prymitywny, wulgarny, nieśmieszny humor i kompletny brak fabuły czy refleksji ma coś wspólnego z Bojackiem...
Skoro już tak chamsko atakujesz, trzeba mieć spory dystans i być trochę inteligentnym żeby zrozumieć kunszt żartu jaki był w Brickleberry. Nie każdy z kijem się rodzi O.
No niestety kolego ale jest dokładnie odwrotnie - humor w brickleberry jest na poziomie przedszkolaka lub polskiego kabaretu- o patrz zesrał się! Albo O to jest baba jak facet haha! Do jego rozumienia nie potrzebna jest inteligencja - bawi przede wszystkim prostaczków. Żadne herezje mi nie straszne i śmiać się można ze wszystkiego - ale na Boga niech to będzie choć trochę na poziomie.
Dobry serial komediowy to taki w którym przez cały odcinek wynika coś z czegoś a czasem i nawiązuje do przeszłości serii. Żarty o których ty nadmieniłeś są godne co najwyżej TEEN Titans GO, a te w Brickleberry bardziej przynoszą mi na myśl (sposób opowiadania historii) Przyjaciół czy Dwóch i pół.
Ja rozumiem, że jesteś mega fanem Bojacka, ze względu na tą część retrospekcyjną i również bardzo ją doceniam, aczkolwiek stawiam serie Brickleberry na równi z Bojackiem bo obie dały mi tyle samo rozrywki, w różnych zakresach - tj. satysfakcji.
Nie każdy musi mieć wręcz socjopatyczne poczucie humoru, ale uznanie ww żartów za bardzo proste, wręcz przedszkolne i chamskie to w mojej opinii dość spore lekceważenie.
Zjadłem Brickleberry w tydzień.
Chamski humor, dobrze sie oglądało ale porównywać do Bojacka się nie da.
To całkiem inny poziom humoru i całkiem inny typ filmu.
W zasadzie o BoJacku można napisać podobny jak to stronghase nazwał "hejt" (czyli nieprzychylną opinię opartą na upodobaniach)... No bo co to za serial że przez cały pierwszy sezon obraca się wokół wydumanej głębi psychologicznej użalania się nad sobą tytułowej postaci a potem żeby ruszyć z fabułą z miejsca roi się od absurdów typu akcja ratunkowa z durszlakami albo szajba aktorki drugoplanowej rodem z "polskiego kabaretu". W Brickelberry było kilka błyskotliwych perełek, choć przyznaję zbyt mało żeby dla nich przemierzać głębiny toaletowego humoru. Dużo lepiej prezentuje się pod tym względem choćby Paradise PD (odcinek w którym Fitz przypadkowo się postrzelił to kawał piekielnie trafnej satyry na media) Brickelberry można odwiedzić chyba głównie by detchnąć od wszechobecnego zgiełku politycznej poprawności i telewizyjnego etosu.
podobny klimat to może Rick i Morty, szczerze to pierwszy odcinek jest okropny, reszta dopiero daje rade, mogę jeszcze zaproponować serial Archer, kolejna animacja dla dorosłych, może ci się spodoba bo niewiele seriali jest w klimacie BoJacka
Przejrzałem odpowiedzi i dziwne, że tylko mnie serial skojarzył się z Californication. Calkiem niedawno całą serię skończyłem. Bardzo podobny główny bohater. Sławny "plejboj" ze skłonnościami do używek, przelotnych znajomości. Ciekawe historie postaci drugoplanowych itd. polecam ogólnie :)