Nie sądziłem, że jeszcze znajdę dobry australijski serial. Myślałem, że Mr Inbetween będzie jedynym serialem związanym z Australią, który mi się spodoba. Myliłem się, serial jest bardzo dobry. Aktor , który kojarzył mi się z Grey'em i tandetą dał radę. Bardzo dobra rola, do tego charakterystyczne niekiedy kuriozalne poczucie humoru. Fabuła jest ciekawa, są fajne zwroty akcji. Dopatrzyłem się też kilku błędów, ale nie umniejsza to całości. W dobie mizernej masówki jaką wyczynia netflix, jest to serial który warto obejrzeć.
kupa mułu i 2 metry szlamu...jak mozna ogladać taki badziew z niedorozwojami w postaci tępej policjantki na " próbnym " krytycy siedmiu boleści ...
Jamie Dornan przede wszystkim kojarzy się z genialną rola w równie rewelacyjnym serialu The Fall, który polecam.
Dokładnie. Trochę zepsuł sobie reputację tym Greyem. Ja go niestety pierwszy raz w Greyach widziałam i nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, a potem obejrzałam The Fall i byłam w szoku, że to taki genialny aktor. Tutaj też jest super.
Nasz bohater traci pamięć, w szpitalu dostaje ubranie po nieboszczyku, potem parę dolarów, potem wożą go po pustyni i lata helikopterem za frajer, potem jak jasnowidz znajduje w beczce trupa, bomby wybuchają mu koło głowy a procesor dalej nie działa. a potem nie wiem bo dałem pause i nie wiem czy dam rade udźwignąć te brednie i wcisnąć play.
Serial super, nie wiem skąd takie niskie oceny, chyba że gimbaza albo znafcy oceniają.
Drugi sezon jest jeszcze lepszy, Humor , drama i ROZWIĄZYWANIE ZAWIŁEJ ZAGADKI.